Party and Bullshit ...

Wczoraj późnym wieczorem wybrałyśmy się dość spontanicznie na imprezę. Była środa - północ. We Wrocławiu czasem jest problem by w weekend znaleźć dobrą imprezę, więc myślę sobie co dopiero w środę. Będzie nuda. Wybieramy się do jednego z najbardziej popularnych studenckich klubów - Domówki. Idąc tam mam nadzieję, że chociaż trochę osób będzie przy barze, ze 2 na parkiecie, z 10 w sali dla palących  i nie będziemy jedyne. Ku mojemu zaskoczeniu kolejka do wejścia kolosalna :O Ludzie poprzebierani i to fantastycznie poprzebierani. Okazało się, że to przebieranka jednej z Wrocławskich uczelni. Klub wypełniony po brzegi a impreza przednia! Wrocław żyje też w tygodniu! :)
Biorąc pod uwagę raczej posiadówę, niż tupanie nóżkami na parkiecie wybrałam luźną i swobodną stylówę. Dość popularny w tym sezonie jumper, który już kiedyś się tu pojawił, lecz tym razem w morskim delikatnym odcieniu zakupiony na wyprzedaży, skórzane legginsy, z których najchętniej mogłabym nie wychodzić i workery marki deezee sprawdzające się na każdą okoliczność :) Takim oto sposobem stylówa swobodna, luźna i modna!

sweter - H&M

naszyjnik - iloko.pl

branzoletki - New look

legginsy - Zara

buty - DeeZee Wrocław

torebka - River Island

Zapraszamy wszystkich na nasz FUN PAGE - a tam wszystko na bieżąco :)

Pozdrawiam S.